Menu

ogłoszenie bezpłatne

 

Ludzie, co się z Wami dzieje? - Bez ogródek pisze Andrzej Węglarz

  • Autor 

 

smieci w lesie 1Miałem nie pisać tej wiosny o ludziach zaśmiecających nasze otoczenie. Lecz to spotkałem na naszych łąkach i polach zmusiło mnie do napisania kilku następnych interpelacji, no i tego felietonu.

Po zmianie przepisów, w temacie śmieci (już ładnych parę lat temu) i obowiązkowym wyposażeniu w kontener każdej nieruchomości, naiwnie sądziłem, że stan naszego środowiska powinien ulec zdecydowanej poprawie. Jeśli było gdzie wyrzucać nieczystości , to jakaż mogła być potencjalna potrzeba, zaśmiecania naszych dróg, pól i lasów?
Nie wziąłem pod uwagę banalnej prawdy, że idiotów nigdy i nigdzie nie brakuje.


Także u nas.
Może to być zwykłą złośliwością lub też postępowaniem podobnym do infantylnego kopiowania idei anarchistycznych. Jak inaczej niż idiotami powinno nazywać się ludzi, którzy z premedytacją niszczą własną przyrodę. Mogę z trudnością zrozumieć (choć nie zaakceptować), że ktoś wyrzuca na chodnik wypalonego papierosa, czy opakowanie gumy do żucia, ponieważ w dalszym ciągu, zwłaszcza w dzielnicach peryferyjnych, mamy za mało koszy na śmieci.
Żadnego usprawiedliwienia nie może doczekać się ten, który do lasu wyrzuca gruz z remontu całego domu. Jeśli człowieku stać cię na remont, to powinno cię było stać na posprzątanie po sobie. Przecież 1200 kilogramów jest opłacone w stawce podstawowej 4 osobowej rodziny.
Spotkałem się też z tym że na jeden z naszych skwerów jakiś kretyn wywiózł swoje stare meble. Nie mógł poczekać na wywóz odpadów wielkogabarytowych, za które wcześniej zapłacił. Nie przychodzi mu do głowy, że wersalka i fotel powinny stać w innym miejscu niż trawnik. Spotkałem także efekt działania kogoś kto wyrzucił do lasu, kilka reklamówek zużytych pampersów, teraz już rozwleczonych przez wiatr i zwierzęta.

Ludzie, co się z wami dzieje?
Nie zdajecie sobie sprawy z tego, że szkodzicie także i sobie i swoim dzieciom. Gdzie pójdą na spacer ze swoją klasą? Może właśnie do tego zagajnika, może na tę łąkę. Czy tak trudno zrozumieć że cywilizacyjne zaawansowanie i społeczna umowa nie akceptuje pewnych zachowań? Wyrzuć sobie ten gruz lub pampersy na swoje podwórko!
Wtedy to nie będzie innym przeszkadzać. Wara ci wyrzucać tam gdzie spacerują lub wypoczywają inni! Nie wiem jakich używać słów w takim przypadku. Ręce opadają. Pisałem o tym problemie, wiele razy, z niestety zerowym skutkiem. Skoro nie po prośbie, to trzeba inaczej zareagować.
Do Straży Miejskiej apeluję o zamontowanie monitoringu tych najbardziej zagrożonych na zaśmiecanie fragmentów naszego miasta i karanie brudasów najwyższymi mandatami. Do władz miasta mam prośbę: o kolejne kosze na śmieci w kolejnych dzielnicach.

Andrzej Węglarz
.

aweglarzAndrzej Węglarz

Z wykształcenia prawnik. W 1990 rada miasta powołała go na urząd prezydenta Jaworzna, reelekcję na to stanowisko uzyskał w 1994 roku. Funkcję tę pełnił do roku 1998. Od 2014 roku po raz kolejny został radnym Rady Miejskiej w Jaworznie z z ramienia Stowarzyszenia Jaworzno Moje Miasto

Powrót na górę

Kultura

Polskie portale

INSTYTUCJE

Follow Us