Łobi Jabi na zakończenie Jeunesses Musicales 2018
- Autor Alex
Zapowiadając koncert zastanawialiśmy się, czy Łobi Jabi będzie, czy też nie. I to zastanowienie całkiem zasadne, bo często jest tak, że artyści szczędzą publiczności tak bardzo znanych melodii, bo uważają, że to pewnie słuchacza znudzi, w dodatki proste, zbyt proste piosenki nie są godne, żeby je wałkować przez długie lata.
Ale klasa muzyka polega na tym, że doskonale wie, czego publiczność się domaga i w zestaw utworów nowych, prezentowanych na koncertach wplata to, co fani lubią najbardziej.
Klasa Wojciecha Waglewskiego i jego ekipy, która obojętnie w jakim składzie przyjeżdża na występ opiera się na kilku płaszczyznach.
Przede wszystkim oczywiście bezwarunkowe, doskonałe rzemiosło, gdzie nie ma miejsca na jakieś oszukiwanie, kiksy, lżejsze potraktowanie tematu.
Publiczność jest publicznością i choćby na widowni siedział widz słownie jeden, to dla niego należy zagrać pełnowartościowy koncert nie omijając żadnej nutki z zaplanowanej aranżacji.
Choć w wypadku Voo Voo często aranżacje różnią się między sobą, ale tylko w małych detalach, w smaczkach, które wyrobiona, znająca często na pamięć każdy takt publiczność, potrafi zauważyć i obsypać brawami..To tak zwane białe kruki ? wykonania, które przechodzą do historii.
Kiedyś nagrane nielegalnie, z ukrycia, płyty z takimi wykonaniami nazywano bootlegami, które rozchodziły się w świecie jak ciepłe bułeczki, a dziś osiągają niebotyczne ceny.
Niestety zarówno internet, jak i brak szacunku dla wykonawców, przez niedzielnych telefonowych nagrywaczy, spowodował, że dziś się nikt już w bootlegi nie bawi, bo ilość nieuczciwych nagrań jest tak duża, że żadne z nich nie stanowi żadnej wartości. Jest tylko wyrazem braku poważania dla wykonawcy i dla oglądających zaszumione, przesterowane, roztrzęsione wyrywki z koncertów.Zaczęło się od ?Piątku?, najbardziej charakterystycznej piosenki z ostatniego albumu grupy, choć oczywiście w Teatrze Sztuk na ostatnim wieczorze Jeunesses Musicales wystąpił tylko duet - połowa grupy Voo Voo, czyli jej Szef Wojciech Waglewski i Mateusz Pospieszalski.
Oobaj pełniący role podwójne: jako instrumentaliści i wokaliści, a w wypadku Mateusza wielokrotne, jako multiinstrumentalista i człowiek o wielu głosach.
Oprócz piątku była ?Niedziela?, było ?Jak gdyby nigdy nic? i ?Wielka flota zjednoczonych sił?, która jako długa tyrada zawierała w sobie oczekiwane, wręcz upragnione ?Łobi Jabi?. Nie trzeba być nawet spostrzegawczym obserwatorem, nie trzeba nawet przychodzić na koncert, aby wyobrazić sobie co dzieje się z nogami, rękami, głosami publiczności, kiedy wybrzmiewają takie "kawałki".
Zdecydowanie łatwo wyobrazić sobie te owacje, te okrzyki, te brawa, kiedy nie chce się pozwolić, aby koncert już się skończył.
Pewnie doskonale wiedzą o tym muzycy, wiedzą, co kręci publikę i tak układają listę utworów, aby podkręcać napięcie, aby doszło ono do apogeum, równocześnie nasycając słuchaczy klimatem jak i pozostawiając niedosyt. To udaje się nielicznym. Takim jak Waglewski - Pospieszalski.
Nam nie uda się zapewne oddać klimatu nawet w małym stopniu, ale niech pamiątką po koncercie niech będzie kilka zdjęć.
https://mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=1813:lobi-jabi-na-zakonczenie-jeunesses-musicales-2018&Itemid=394#sigProIdbf662f609d
Artykuły powiązane
- I miejsce młodej flecistki z Jaworzna na międzynarodowym konkursie
- Iskra Bożego Miłosierdzia - Koronka do Miłosierdzia Bożego - premiera
- Fiołki w cukrze - koncert z muzyką Aleksandra Brzezińskiego
- Brigitta Wierzbik - Pierwszy Koncert Jeunesses Musicales 2020
- XXXVIII Dni Muzyki "Jeunesses Musicales"
- Ich czworo - Zapolska w klasycznym wydaniu w Teatrze Sztuk
- John Porter w Jaworznie - solo - niezwykły koncert