Menu

ogłoszenie bezpłatne

 

Hrabina Marica - Graj cyganie, i Jedź do Varasdin - przebojowo

  • Autor 

 

hrabina marica jaworzno 042018 306Tak to już jest w świecie operetki, ze wszystko, co na scenie będzie się działo po zapoznaniu z realiami przedstawianej historii, jest przewidywalne.

Wystarczy mała detektywistyczna smykałka, ale i znajomość choćby kilku operetek i wszystko jasne. Jest wprowadzenie, przedstawienie postaci, zarysowanie realiów, wprowadzenie intrygi, dłuższa lub krótsza komedia omyłek, nieco romansu, jakaś zdrada, albo jej próba, nieco niespełnionej miłości, która i tak spełniona ma nie być, bo pojawiły się inne, ciekawsze okoliczności i osoby, którym warto poświęcić, oczywiście całe życie, do samego końca.


Potem cała misternie zbudowana fabuła mówiąc po naszemu, bierze w łeb, bo pojawia się naczelny intrygant, ale za raz po nim następuje zwrot akcji, ponieważ inna postać, dotąd najczęściej nieobecna dokonuje tak zwanego wejścia smoka, i dość szybko całość prowadzi do z góry zaplanowanego i odgadnionego finału, który jest finałem szczęśliwym, jak nakazuje kanon gatunku.

hrabina marica jaworzno 042018 160A więc skoro, jak stanęło na początku, operetka to za każdym razem mniej więcej ta sama historia, to dlaczego przedstawienia mają wierną i wciąż niemalejącą widownię, fanów, znawców, którzy nie zamierzają rezygnować z kolejnej porcji wyśpiewanego love story?

W tym tajemnica, która jest dość łatwa do rozwiązania. Historia zawsze obdarzona jest niepowtarzalnym wdziękiem, postaci są różne, i pochodzą z różnych warstw naszego wielce zróżnicowanego społeczeństwa. A historia?

A któż nie chce wciąż śledzić losów zakochanych, kto nie chce za każdym razem przekonać się czy na pewno po serii nieporozumień, w końcu bohaterowie po zejściu ze sceny będą żyć długo szczęśliwie?
Kto w końcu nie chce usłyszeć mniej, lub bardziej znanych arii, piosenek, które stanowią kanon klasycznego teatru muzycznego?

ZAPRASZAMY DO GALERII ZDJĘĆ Z OPERETKI "HRABINA MARICA"


hrabina marica jaworzno 042018 238W każdej operetce znajdziemy kiedyś już słyszany motyw, znane słowa, które albo nucimy razem z solistami, albo po których obdarzamy ich szczerymi brawami.

W końcu dochodzimy do wizualnych wrażeń, które nie mogą być inne niż fantastyczne, kiedy widzi się stroje z minionych epok, beztroskę, a z jaką żyją postaci wymyślone przez autora, kiedy można wczuć się w klimat historii miłosnej na żywo, nie za pośrednictwem telewizora, czy nie daj Boże aplikacji telefonicznej, tylko tu i teraz widząc aktorki odziane w przepiękne kreacje, lśniące świeżością, uśmiechnięte, z wyborną lekkością w tanecznym kroku przemierzające scenę, i śpiewające tak, że nam w gardle zasycha i ciarki wędrują po plecach... To samo oczywiście tyczy się aktorów, wytwornie odzianych, dla których Panie zajmujące miejsca na widowni, oddałyby wiele.

hrabina marica jaworzno 042018 80Oczywiście panowie na widowni nie pozostają dłużni i z natychmiast, na dwie, trzy godziny spektaklu zakochują się w solistkach.

Tak naprawdę nie wiemy, czy ta ulotna, acz na pewno wielka miłość, skierowana jest ku postaciom fabuły, czy ku artystkom - nader realnym, ale to pozostawmy do rozstrzygnięcia samym zainteresowanym, kiedy w garderobie na toaletce pojawiają się bukiety kwiatów od wielbicieli.

Oj, chyba się zagalopowaliśmy. Przecież te czasy i ci szarmanccy panowie już nie istnieją!

A więc skoro już znamy fabułę, to możemy zacząć rozkoszować się wrażeniami po premierze, jaką zgotował nam Teatr Arte Creatura.

hrabina marica jaworzno 042018 272Aktorzy znani z wcześniejszych przedstawień, ale i nieznani, wyśmienicie wybrani do swoich ról, tak "zakręcili" widownię że ta poczuła się nie jak w naszym Młodzieżowym Domu Kultury, ale co najmniej jak w światowej sławy teatrze.

Trudno wymieniać kto zapał najbardziej w pamięć, oczywiście oprócz przypadków "zakochań" o których była mowa wcześniej, niemniej zauważymy kilka. Wszyscy wykazali się świetną grą, ale zawsze mamy jakieś preferencje.

Oczywiście tytułowa Hrabina Marica, a w jej roli czarująca ale potrafiąca sparaliżować wzrokiem, Natalia Piechowiak - sopran, o głosie wręcz łabędzim. Oczywiście Jarosław Wiewióra - tenor, którego głos z kolei równać się może z trąbami burzącymi mury Jerycha. Filigranowa, wyjątkowo dziewczęca Paulina Gocałek, "biedna, jak mysz kościelna", a z nią Koloman Zsupán śpiewany i tańczony z arcyciekawym wdziękiem Tomasz Świerczek.

hrabina marica jaworzno 042018 311Wśród wielkich osobowości scenicznych scen należy wymienić Marcelego Pałczyńskiego, który oprócz "kemerdynerki? zajął się również reżyserią przedstawienia, a jego doświadczenie odczuć się dało niewątpliwie w trakcie trwania sztuki.

Świetnego kolorytu dodała znana nam od wielu lat w Jaworznie para wspaniałych artystów Grażyna Bieniek - Żaak i Adam Żaak, Ich wejście na scenę to za każdym razem bomba wybuchająca energią. Bomba, która wśród publiczności z kolei wywołuje eksplozje radości.

I mamy za sobą wędrówkę po premierze Hrabiny Maricy Emmericha "Imre" Kalmana, oddajmy jeszcze honory pozostałym artystom i towarzyszącej im orkiestrze pod dyrekcją Marka Kudry i śmiało możemy przejść do GALERII gdzie do wglądu ponad 100 zdjęć z sobotniego, premierowego wieczoru.

 

Powrót na górę

Kultura

Polskie portale

INSTYTUCJE

Follow Us