Jena Polak - Mój zawód Moją pasją
- Autor Alex
Niezwykłe jest życie artysty. I ciekawe, i trudne, ale i szczególnie satysfakcjonujące. Stawianie przed samym sobą wymagań, konsekwentne realizowanie zaplanowanych czynności w określonym czasie, często padające słowa: "Nie ma że boli" to normalność dla Jeny Polak, z którą spotkanie odbyło się w piątek, 25 stycznia w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Z Jeną Polak, artystką, malarką, projektantką wnętrz nasz portal poznał się kilkanaście lat temu w czasie, kiedy dopiero raczkowały w Jaworznie wydarzenia kulturalne w lokalach. W jednym z nich przy udziale tłumu młodych ludzi artystka zaprezentowała swoje prace. To było duże wydarzenie, które wspominamy do tej pory. Potem, po kilku latach znaleźliśmy się na wystawie w bibliotece, gdzie malarka zaprezentowała szereg swoich dzieł, a ostatnio uczyniła to podczas światowego dnia ubogich we Wspólnocie Betlejem.
Tym razem prace były zaprezentowane za pomocą projektora, a zarówno Jena Polak, jak i gospodynie spotkania, oraz słuchacze skupili się na prywatnym życiu artystki oraz na próbie zrozumienia, jak odczuwa się rzeczywistość, będąc zupełnie szczególnie wrażliwą osoba, odbierającą otaczający świat na pewno inaczej, ale i na pewno głębiej, delikatniej, a czasem wręcz przeciwnie - brutalniej niż przeciętny zjadacz chleba.
W kilka minut, po kilku pytaniach okazało się że mamy do czynienia rzeczywiście z niebywale wrażliwą osobowością, która jednak doskonale panuje nad swoimi emocjami i nie daje się ponosić fali popularności. Stąpa twardo po ziemi... może z wyjątkiem sytuacji ekstremalnych, kiedy zmaga się z problemem natury artystycznej, z przemyśleniami dotyczącymi wyrażenia, bądź to twarzy portretowanej osoby, bądź zadanego tematu - zadanego sobie, bo Jena Polak kroczy własną drogą, własnymi wypracowanymi technikami tworzy i w swój wyjątkowy sposób odbiera ludzi, którzy zawsze są dla nich inspiracją, tematem do przemyśleń i do szukania prawdy w twarzach, w dłoniach, w postaciach. Nie daje się sklasyfikować.
Jako artystka niespecjalnie lubi tak zwane piękno oblicza – na twarzach gładkich, wypielęgnowanych trudno znaleźć jakąś historie, którą da się opowiedzieć pędzlem. Może oczy zdradzą cokolwiek, jednak najwspanialsze są zmarszczki, a kiedy nabierają one postaci bruzd zdobiących oblicze, wtedy wiadomo, że obraz będzie nie tylko przedstawieniem powierzchowności portretowanego, ale, co ważniejsze, będzie obrazem duszy.
W godzinę można było dowiedzieć się coś na temat rodziny i sposobów wytrzymywania ze sobą, kiedy myśli krążą wokół rozpoczętego dzieła, niedającego się okiełznać, oraz coś na temat sposobów spędzania wolnego czasu, który jest równy sposobowi odradzania się, kiedy natchnienia trudno zaczerpnąć w codzienności. Wystarczy dzień, dwa w górach, gdzie wzrok się wyostrza i oddech staje się przenikliwy i już można wracać z pełnym bagażem pomysłów i rozwiązań.
Jena Polak to wyjątkowo ciekawa malarka i przy tym miła osobowość, co potwierdzili wszyscy będący na spotkaniu. A tak to wyglądało okiem obiektywu.
Zapraszamy do poprzedniego artykułu o Artystce Jena Polak i Jej obrazy w Betlejem
https://mojejaworzno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2325:jena-polak-moj-zawod-moja-pasja&Itemid=394#sigProId2a79f58192
Artykuły powiązane
- Jena Polak i Jej obrazy w Betlejem
- Koronowane Madonny Polskie - Sto obrazów na Stulecie Ojczyzny
- Wystawa malarstwa Andrzeja Makowskiego
- Klub Relax zaprasza na ciekawe warsztaty
- Wystawa prac Adolfa Tatarczucha i Grażyny Kieszek
- Pędzlem i nitką malowane - II edycja konkursu
- Ikony i płótna Grzegorza Giermka