W temacie butelek - Wystarczy pomysleć. To nie boli
- Autor Alex
Ile osób narzeka, że odpady zajmują im ogromne ilości miejsca. największy problem widzą w butelkach, których do żółtego worka zmieści się powiedzmy trzydzieści.
Czy lenistwo, czy przekora, czy jakieś inne powody decydują o tym, że większości mieszkańców nie chce się wykonać prostego ruchu dwiema dłońmi, które zmniejszą objętość butelki.
Kilkukrotnie idąc ulicą, przy której mieszka około 140 rodzin, wpatrywałem się w żółte worki przygotowane do jutrzejszego odbioru, z nadzieją, że osób choćby dbających o pozory swojej społecznie pozytywnej postawy jest więcej niż tych, którzy nie myślą kategoriami wspólnego dobra.
Niestety zauważyłem jedynie pięć worków ze zgniecionymi butelkami, przed trzema posesjami.
U innych po 6, 7, 8 i 10 żółtych zasobników, często z zakręconymi nakrętkami.
Tak, nakrętki należy nakręcać, ale na zgniecione butelki, o ile nie zbieramy nakrętek - jak informuje MZNK w Jaworznie.
Jednocześnie przypomniały mi się pyskówki na temat odbiorcy, który raz, czy dwa w przeciągu kilku lat spóźnił się o jeden dzień z zabraniem plastików.
Drodzy jaworznianie a może tak wykazać się drobna pomysłowością i zrobić tak, jak nieliczni, czyli skręcać butelkę, albo deptając ją, bądź po prostu w inny sposób gniotąc?
I miejsce zaoszczędzimy, i pewnie łatwiej będzie odbiorcy jednorazowo obsłużyć trzy, cztery ulice, zamiast jednej? Dziwi mnie, że knajpki, restauracje, puby nie gniotą butelek. A przecież tam ogromne ilości worów, które czekają długo zajmując sporo miejsca?
Warto pomyśleć - to nie boli. I nie kosztuje!
Artykuły powiązane
- Kolejny atak na miasto Jaworzno, tym razem w mediach z niemieckim kapitałem.
- Radni JMM i PIS odpowiadają na realne potrzeby mieszkańców Jaworzna!
- Uzyskaj dofinansowanie na usunięcie azbestu
- Będzie nam się jeszcze zieleniej żyło w mieście
- Ekologiczna rewolucja w domu, czyli jak ograniczyć zużycie plastiku
- Życzenia od kury nioski
- Czy stawom Makowiska grozi katastrofa ekologiczna?