Menu

ogłoszenie bezpłatne

 

Wyśpiewać Jaworzno. Aleksander Tura o swoich piosenkach - wywiad

  • Autor 
Wyśpiewać Jaworzno. Aleksander Tura o swoich piosenkach - wywiad

oppa 0014Z Jaworznickim poetą, dziennikarzem, działaczem społecznym, człowiekiem wielu pasji i zainteresowań rozmawiamy po jego sukcesach na polu piosenki autorskiej. 

Sasza Pawłow - Jest Pan pierwszym jaworznianinem, który na Międzynarodowym Festiwalu Bardów wystąpił i już dwukrotnie stał się Pan finalistą tego znamienitego wydarzenia, które 40 lat temu startowało jako Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej. Jak się Pan z na przełomie lat 70 i 80 XX w., kiedy startował on na polskiej scenie piosenki autorskiej, studenckiej poezji śpiewanej, krainy łagodności.
Fot: Marcin Miłek. 
S.P. - Czy różni się ten festiwal od innych.
A.T. - Tym, że podstawowym wymogiem dla występujących tu artystów jest taki, że wykonawca musi być zarówno autorem tekstu jak i muzyki. Zasada ta jest skrupulatnie przestrzegana. Co dziś jest sprawą łatwą, bo sprawdzenie autorstwa nie nastręcza trudności z powodu bardzo dobrze rozwiniętego internetu. Kopia, czy plagiat nie wchodzą w grę.


O Aleksandrze czytaj również TUTAJ ->  Aleksander Tura - zróbmy dla miasta więcej - wspólnie!



S.P - Być bardem – co to znaczy.
A.T. - Słowo bard jest często nadużywane. Bardo to człowiek właśnie taki, który pisze, wyśpiewuje to co napisał, a le nie tylko. Za Wikipedią: „Współcześnie mianem „bard” określa się artystę, wykonującego własne, literacko i muzycznie opracowane utwory z towarzyszeniem instrumentu – zwykle gitary”.
Ważne są tu teksty, które mówią o ważnych społecznie sprawach, poruszające aspekty życia codziennego, czyli zarówno polityka, jak i zgodność ze środowiskiem, przyrodą, ale i stosunki społeczne. Na pewno nie zakwalifikuje się do tego określenia osoba, która śpiewa choćby najładniejsze piosenki, ale wcześniej napisane przez innych autorów. Nie zakwalifikuje się także artysta nurtu disco polo, ani rockman.
Bard to pewna aura, pewna specyficzna dziedzina. Nie trzeba być wykształconym muzykiem, aby zostać bardem, ale trzeba mieć pewną unikalną wrażliwość, własny styl literacki i muzyczny oraz umieć te cechy wyeksponować przy akompaniamencie instrumentu.
Być może brzmi to jak moje przechwałki, ale skoro moje piosenki zyskały uznanie wielkich autorów, wielkich bardów, zasiadających w radzie artystycznej oraz w jury, to nie ma powodu, abym się z tego nie cieszył i nie pochwalił sukcesami.
S.P. - Bez słuchaczy, bez widzów, nie ma sukcesu
A.T.- Tak, to prawda. Niestety dziś piosenka autorska nie ma niebotycznego „wzięcia”. Ten festiwal wobec wielkich telewizyjnych show promujących blichtr, nastawionych na wielki zarobek i oglądalność w najlepszych godzinach, w tzw. prime time w TV, to dość cicha, wręcz nieco niszowa impreza, którą wielkie koncerny medialne nie są zainteresowane. Ale nie przeszkadza to wielu młodym, jak i nawet seniorom, stawać na legendarnej scenie i przeżywać radość zwycięstw i gorycz porażek. Ja już dwukrotnie znalazłem się gronie najlepszych i nie zamierzam na tym poprzestawać. Szykuję się już na kolejną edycję w 2024 roku. Mam już zestaw piosenek, z których należy wybrać pięć. A być może napiszę kolejne, które uznam za warte zaprezentowania na OPPA.
S.P. - Dlaczego dopiero teraz Pan zdecydował się wyjść ze swoimi utworami na „światło dzienne” nazwijmy patetycznie ”do ludu”.
A.T. - Zacząłem pisać już wielu około 17, 18 roku życia. Wtedy to przez kilka lat brałem udział w różnych imprezach muzycznych, jak OTGPS w Szklarskiej Porębie, festiwale Yapa Bazuna, Danielka, Rogacz. Wtedy to wyglądało zupełnie inaczej – były to imprezy kilkudniowe, często plenerowe, pod namiotami, na leśnych polanach, z kanapkami na śniadanie i konserwą na obiad.
Potem przyszedł czas dorosłego życia – rodzina i praca. Pochłonęły one mnóstwo czasu, starałem się być zarówno odpowiedzialnym ojcem rodziny jak i godnym zaufania pracownikiem.
Wszyscy wiedzą, że przez niemal 30 lat pracowałem z osobami uzależnionymi w Ośrodku Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu w Jaworznie, w tym prawie 27 lat jako dyrektor tej instytucji.
Niestety to była tak absorbująca, wyczerpująca, wymagająca całodobowej aktywności i poświęcenia, niejednokrotnie kosztem rodziny i odpoczynku. Stres, powolne popadanie w depresję spowodowały, że dopiero po zakończeniu pracy udało się powoli odzyskiwać równowagę emocjonalną, w czym niewątpliwie pomogła mi muzyka i poezja, a może nazwijmy to raczej, jako tekściarstwo.
S.P. - A Jaworzno? Jak widzi Pan Jaworzno i siebie w tym mieście?
A. T - Odpowiem również wtrącając temat muzyki.
Jaworzno to moje miasto. Wprawdzie urodziłem się w Krakowie, ale to tylko było urodzenie, mama w beciku przywiozła mnie d rodzinnego Jaworzna i dorastałem, uczyłem się i mieszkam tu bez przerwy. Jestem wychowany w tradycjach rodzinnych patriotycznych, katolickich i konserwatywnych, toteż tu jest moje miejsce, tu jest mój dom i temu miastu poświęcam w zasadzie każdą chwilę swojego życia. Pracowałem dla Jaworzna, dla jego mieszkańców, dbając o ich zdrowie i bezpieczeństwo, jednocześnie biorąc zawsze udział w życiu społecznym, a najbardziej w kulturalnym.
Angażowałem się jako dziennikarz w latach 90 w gazetach samorządowych „Jaworzno 2000” oraz „Kurier”, potem zapełniałem swoimi artykułami łamy „Jaworznickiego Sokoła”, periodyku wydawanego przez MCKIS. W 2005 roku założyłem i do dziś prowadzę portal „Mojejaworzno.pl.
Zawsze pisałem na temat kultury, wydarzeń miejskich, społecznych, ale również ubarwiałem zawartość portalu „wrzutkami” na temat politycznych aspektów życia.
Jestem pasjonatem fotografii od dzieciństwa, toteż doszedłem do poziomu profesjonalnego, a jednym z głównych tematów moich prac są jaworznickie wydarzenia publiczne oraz miasto widziane jako zmieniający się, piękniejący organizm – jego infrastruktura i społeczność.
Miałem zaszczyt prezentować swoje prace w Miejskiej Bibliotece Publicznej na kilku wystawach, które cieszyły się niezłym powodzeniem.
I teraz ten temat muzyki. Nie jest tajemnicą że potencjał miasta widzę w jego zarządzaniu przez naszego Prezydenta, Pana Pawła Silberta i doskonałą ekipę fachowców, jego współpracowników, którzy w ciągu kilkunastu lat z brzydkiego prowincjonalnego miasta uczynili z Jaworzna podziwiane zarówno przez przyjezdnych z kraju jak i zagranicy, piękne miejsce do mieszkania, życia, odpoczynku, pracy i kochania go jako swojej małej Ojczyzny.
Kiedy nastawał czas wyborów samorządowych w roku 2014, kiedy chciałem w jakiś sposób wesprzeć Prezydenta Silberta i Stowarzyszenie Jaworzno Moje Miasto. W naprawdę kilka chwil wyszła spod mojego pióra piosenka, którą zadedykowałem Jaworznu, która stała się piosenką przewodnią JMM odtwarzaną bądź śpiewaną w ważnych dla miasta i organizacji momentach.

Bądźmy razem tego miasta przyjaciele

Bądźmy razem kiedy wspólnie trzeba iść

By szczęśliwym być nie trzeba nam tak wiele

Bo u stóp nam szczęście leży właśnie dziś

Po kilku latach w swoich piosenkach zawarłem wiele razy temat Jaworzna. Napisałem tekst o Jaworznickich Nordic Workerach, piosenkę dla jaworznickich wielbicieli wycieczek rowerowych, piosenkę o związkach Jaworzna z Krakowem – przecież jesteśmy terenem należącym do Małopolski, jest i piosenka o wspomnieniach z jaworznickiego rynku sprzed lat oraz piosenka skierowana do tych, którzy zastanawiają się czy wrócić do Jaworzna z dalekich stron – oczywiście decyzja może być jedna.
S.P. - Gdzie Pana Można posłuchać?
A.T. - Wszystko to na kanale //www.youtube.com/@AlexTura">www.youtube.com/@AlexTura, gdzie można znaleźć kilkadziesiąt moich piosenek. Jedne mniej, jedne bardziej udane, są i poważne, smutne, są i nieco frywolne. Dla każdego coś...
Wciąż jakieś przybywają, albo są nagrywane na nowo. Tak, to nagrania amatorskie, trochę kuleją, ale nie mam ambicji bycia wirtuozem. Przyjaciel, Aleksander Brzeziński, znany kompozytor, muzyk oczywiście wywodzący się z Jaworzna, kiedy powiedziałem mu o swoich wątpliwościach co do moich umiejętności wybierając się właśnie na festiwal OPPA, powiedział mi: „Jesteś amatorem, a nie zawodowym muzykiem, więc jedziesz na OPPA, a nie na festiwal Chopinowski. Nie masz powodu, aby mieć jakiekolwiek kompleksy” . To utwierdziło mnie w przekonaniu, że powinienem robić to co robię, a jeśli to przynosi jeszcze radość innym, nie mam się czego ani obawiać, ani wstydzić.
A co do moich występów na żywo - zdarzają się w Jaworznie, nawet dość często w małych gronach słuchaczy - są to kluby seniora – jest ich kilka w naszym mieście, bywam w Warsztacie Terapii Zajęciowej, bywam w Domu Pomocy Społecznej.
Niezmiernie cieszy mnie śpiewanie i dawanie radości osobom, które tak naprawdę mają niezbyt wiele okazji do przeżywania emocji, wzruszeń i radości płynących z muzyki i poezji. Takie podejście do muzykowania i do występów mamy wspólnie z Panią Alicją Dudek, która razem ze mną odwiedza wiele miejsc, gdzie w towarzystwie mojej muzyki prezentuje własną poezję.
Uśmiech tych osób, które przychodzą na spotkania jest najlepszym, najmilszym wynagrodzeniem dla artysty.
Ale bywam również zapraszany do ubarwienia różnych wydarzeń w mieście, ostatnio na przykład jubileuszu Polskiego Czerwonego Krzyża. Czy „Zaduszek Jedynki”, organizowanych przez Pierwsze Liceum Ogólnokształcące w Jaworznie.
Za kilka dni mam występ w Krakowie w pewnym niezwykłym środowisku
S.P. - Czy śpiewa Pan tylko własne piosenki?
Oczywiście oprócz własnych piosenek mam w repertuarze ogromną ilość popularnych utworów zarówno rozrywkowych z zakresu muzyki polskiej. Obracam się również w kręgu muzyki tworzonej przez bardów polskich – Wojciecha Młynarskiego Agnieszki Osieckiej, Macieja Zembatego, Jonasza Kofty i wielu innych, a z zagranicy: Gorgesa Brassensa, Jacquesa Brela, Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy.
S.P. - Słyszałem, że jest Pan zadeklarowanym szantymenem.
A.T. - Tak, oprócz tematyki, o której była mowa wcześniej, osobną grupę stanowią piosenki żeglarskie, turystyczne, o których wiele osób nawet nie wie, że istnieją, a słuchając ich, są zaskoczeni jakie wspaniałe utwory powstały w naszej przestrzeni muzycznej i poetyckiej w różnych obszarach tematycznych.
S.P. W takim razie życzę Panu wielu nowych utworów, a Pana Słuchaczom wzruszeń podczas koncertów.

Powrót na górę

Kultura

Polskie portale

INSTYTUCJE

Follow Us