Miał się odbyć koncert. Niestety zadecydowano inaczej
- Autor Alex
W ubiegłym tygodniu miał się odbyć koncert poświęcony twórczości Pani Alicji Dudek.
Niestety nie odbył się z powodów, które są dość enigmatyczne. Koncert miał prezentować zarówno poezję Pani Alicji, jak i ulubione przez nią melodie i piosenki.
Była to wyłącznie inicjatywa Pana Eugeniusza Puchalskiego, który wraz z ze znaną wokalistką Martyną Plutą prowadził długie przygotowania, próby.
Udział Pani Alicji w wydarzeniu był od początku raczej niepewny, bo Pani Alicja wolała pozostać w domu. .
Ale wszystko było gotowe, zarówno artyści, jak i osoba mająca koncert prowadzić.
Pani Alicji miano jej wysłać kwiaty i podziękowania. Wejściówki rozeszły się szybko, publiczność czekała na ten dzień, godzinę i... nagle, w ostatniej chwili, kiedy wszystko było gotowe, koncert artystów został odwołany z przyczyn całkowicie niezależnych od nich.
Rzekomo z powodu takiego - tak brzmiała oficjalna wersja - aby nie robić przykrości Pani Alicji, która nie może być na koncercie.
Znamy sprawę i ze zdziwieniem, ale i z oburzeniem informujemy, że zrobiono wyjątkową przykrość Pani Alicji, seniorce, nestorce jaworznickiej kultury, osobie czcigodnej, wyjątkowo miłej i sympatycznej, która jeszcze bardziej odchorowała tę sytuację, która liczyła, że koncert będzie mogła zobaczyć na nagraniu i obejrzeć zdjęcia z tego wydarzenia.
Pani Alicja Dudek, mimo że sprawiono jej przykrość, przeprasza za to, że wbrew jej woli i nadziei, poetyckie spotkanie z muzyką nie odbyło się.
Pani Alicja obiecała, że będzie chciała aby artyści przygotowali koncert ponownie, ale już kategorycznie w innym miejscu.
Zastanawiamy się, co by było w wypadku zakontraktowania koncertu z artystami zawodowymi. Bo w wypadku odwołania takowego z winy organizatora, artystom należy się odszkodowanie - wprost mówiąc kara umowna.
Ale ponieważ nasi, jaworzniccy artyści amatorzy w głębokiej wierze w dobre intencje gospodarza obiektu nie pomyśleli nawet o spisaniu umowy, a tym bardziej przewidującej odszkodowanie za stracony czas, energię i godność, można ich było zlekceważyć i odesłać z kwitkiem. Podobnie publiczność licząca na wspaniały muzyczny wieczór.
Po raz kolejny potwierdza się prawda, że nawet działając amatorsko należy spisać umowę, żądać zapłaty za koncert, czy innego rodzaju występ i bezwzględnie domagać się respektowania zwykłej przyzwoitości.
Pomijając to, to nienaturalna jest sytuacja, w której artyści, nawet amatorzy są zdani na łaskę i niełaskę, muszą prosić się o możliwość występu w miejskiej jednostce, w której interesie i obowiązku powinno leżeć wspieranie amatorskiego miejskiego ruchu artystycznego. I to kierownictwo powinno zabiegać o jak najliczniejszy i jak najczęstszy udział mieszkańców w występach, wyszukiwać talenty, zachęcać promować i wynagradzać. Jak jest ostatnio - doskonale wiemy.
Artykuły powiązane
- Wieczór poetycki Alicji Dudek
- Poetycko o wojnie, wrześniu i Powstaniu Warszawskim
- Alicja Dudek i Aleksander Tura koncertują...
- Z poezją i piosenką w Fundacji "Mój Czas Dla Seniora"
- Spotkanie poetyckie Alicji Dudek
- Wiosna przyszła z poezją Alicji Dudek
- Wieczór poetycki Alicji Dudek - wieczór wśród przyjaciół - muzyka słowo