Potężny Marsz i wielki sukces! Polacy powiedzieli: NIE dla imigracji!
- Autor Robert Bąkiewicz

Jeszcze nadal mam w uszach ryk tysięcy gardeł i potężny puls maszerujących tłumów, który niósł się przez Warszawę.
Wciąż jestem w ogromnych emocjach, z gardłem zdartym od skandowania i przemówień. Jeszcze na dobre nie wszedłem do domu i nie sprawdziłem relacji w internecie... ale wiem jedno: to był ogromny sukces!
Potężny marsz, pełen energii, dumy i determinacji. Frekwencja przerosła moje oczekiwania – pokazaliśmy, że jesteśmy ruchem ogólnonarodowym, zbudowanym na prawdziwym zaangażowaniu i miłości do Ojczyzny.
Marsz Przeciw Imigracji był jak dotąd najdonioślejszym wydarzeniem w dotychczasowej historii Ruchu Obrony Granic. Nasz wspólny sprawdzian. Sprawdzian skuteczności, zdolności organizacyjnych, ale przede wszystkim ducha. I co? Zdaliśmy go na szóstkę!
Jestem jeszcze pod ogromnym wrażeniem, jakie zrobili na mnie uczestnicy dzisiejszej manifestacji — polscy patrioci, którzy z niezłomną determinacją przyjechali z niemal całej Polski.
Nierzadko pokonując setki kilometrów, ruszając w drogę bladym świtem! Jestem pełen podziwu dla ich energii, zdecydowania i ducha walki.
Ale to właśnie dzięki nim – dzięki ich wytrwałości oraz zaangażowaniu w Polskę – a nawet i szerzej, w świat – poszedł dziś jasny, donośny komunikat: nie poddamy się! Nie damy sobie wcisnąć masowej imigracji!
Nie pozwolimy zniszczyć naszej Ojczyzny, tak jak to się stało w Niemczech, Francji czy Szwecji. Nie z nami te numery. Polacy będą mądrzy przed szkodą!
Chociaż Ruch Obrony Granic nie ma ani chwili wytchnienia – już w przyszłym tygodniu walczymy dalej, między innymi w Zielonej Górze, Krakowie, Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim – to gdy tylko trochę ochłonę po dzisiejszym, pełnym napięcia i wzruszeń dniu, przygotuję dla Ciebie galerię zdjęć, które doskonale oddają atmosferę i energię naszego Marszu. Naprawdę warto je zobaczyć!
Aleksander, dziękuję Ci z całego serca. Bo to właśnie dzięki Twojemu zaangażowaniu, Twojej obecności i wsparciu możemy dalej robić to, co robimy: budzić Polaków, ostrzegać przed zagrożeniem masowej imigracji i razem – ramię w ramię – bronić Ojczyzny.
Na koniec mam do Ciebie jednak serdeczną prośbę. Nie zebraliśmy jeszcze pełnej kwoty na pokrycie kosztów Marszu Przeciw Imigracji. Będę Ci niesłychanie wdzięczny, jeśli zechcesz nas wesprzeć – nawet najmniejsza kwota naprawdę ma znaczenie. Bo jeśli będą nas tysiące, to będziemy w stanie przenosić góry.
Przepraszam, napisałbym Ci jeszcze wiele więcej, ale muszę chociaż na chwilę usiąść, odetchnąć i zebrać myśli. Dni takie jak dzisiejszy dają ogromną satysfakcję, ale też wymagają ponadludzkiego wysiłku – fizycznego, emocjonalnego i organizacyjnego.
Patrzę jednak na to wszystko z wdzięcznością i przekonaniem, że jeśli dalej będziemy razem, to sprostamy każdemu wyzwaniu, jakie stanie na naszej drodze.
Dziękuję, że jesteś ze mną!